Archiwum wrzesień 2003


wrz 29 2003 Tego mi było...
Komentarze: 1

....potrzeba. Dawno sie tak dobrze nie wyimprezowałem, żeby next day zaczynać od śniadanka i browarka. Otulina puszczy, śliczna willa i świetne towarzystwo. Biorąc pod uwagę nastepne dwa tygodnie, gdzie będzie się wszystko finalizować to takie odskoczenie na chwile od klamek do okien, paneli i innych pierdół było ze wszech miar konieczne. No i być może, paradoksalnie, dzieki temu coś drgnie w gazie... Świat skonstruowany jest na zasadzie powiązań i znajomych naszych znajomych. Ale nie wolno mi zapomniec o jednym. Najtrudniejsze do spłacenia są długi wdzięczności...

anonimowy : :
wrz 25 2003 Właściwie...
Komentarze: 3

...to chciałem tylko podziekować tym co chcą pożyczyć. I czas i siłe. Mimo, że wirtualnie, duchowo, nienamacalnie i nierealnie niestety. To i tak żadkość. Więc dziękuję...

Pozytywne jest to, że zamontowali mi kuchnie, która jest po prostu... po prostu... No sam nie wiedziałem czy mam klęknąć i sie modlić, czy co, bo dech mi w piersiach zaparło, taka jest piękna. I żeby nie było nieporozumień. Widziałem ją pierwszy raz, to moja żona ją wymyśliła, wybrała, dobrała dodatki, kolory, pasujący sprzęt do zabudowy... Odwaliła naprawdę kawał świetnej roboty i to w sposób który (tak to przynajmniej wyglądało) nie zajął jej ani za wiele czasu, ani wysiłku. Widocznie ma do tego talent i cierpliwość, której mi brakuje. Wielki R.E.S.P.E.C.T dla mojej żony.

anonimowy : :
wrz 23 2003 Kto ma...
Komentarze: 5

...pożyczyć trochę siły i czasu? Bo mi brakuje. Codziennie kolejna kłoda pod nogi. Problem z gazem, którego pierdolona gazownia nie może zrobić, bo nie ma czasu, bo terminy, bo costam. Głęboko w dupie maja że zbliża się zima i fajnie by było mieć ogrzewanie i ciepłą wodę. Nie potrafie zrozumieć z kąd wynikają ceny armatury. Ceny są kurwa takie jakbyu wykonane były ze złota... W mieszkaniu burdel, zaraz wchodzą ludzie od kuchni, dzień wyprowadzki zbliża się wielkimi krokami a my jesteśmy głęboko w... lesie. Położył bym się gdzieś pod krzakiem i przeczekał, ale się nie da.

Także, dobrzy ludzie, pożyczcie trochę, proszę, oddam jak tylko ten pierdolnik się skończy...

anonimowy : :
wrz 19 2003 Idol...
Komentarze: 7

...w poprzednich edycjach był znośny. Czasami oglądałem ze względu na Jury. Wojewódzki, mimo ze często sprowadzał ludzi na ziemie w sposób budzący rózne reakcje, robił to w sposób ukazujący jego elokwencję i inteligencje. Potrafił zabłysnąć cytatem, ciekawym skojarzeniem czy ciętą ripostą. Oczywiście zupełnie jasne jest, że jego popisy w Idolu nie miały służyc znalezieniu nowej gwiazdy czy ożywieniu sceny muzycznej w Polsce, a głównym celem było wypromowanie samego siebie. Ale program czasami oglądałem, nie drażnił mnie a czasami wręcz dostarczał szczypty rozrywki. Cóż, płytki jestem w tej materii...

No i miałem nieprzyjemnośc zobaczyć wczoraj fragment Idola edycji kolejnej, gdzie zamiast Wojewódzkiego pojawił się niejaki Maleńczuk. Facio, który sam siebie uważa za artystę niezależnego, ostoje i przykład "prawdziwego artysty" i muzyka nie ograniczanego głupimi kontraktami narzucającymi jak ma grać/wyglądać/śpiewać/kocertować. Koleszka który (dla niektórych - dla mnie nie) był przykładem, wzorcem, dowodem na to ze mozna robić muzyke ambitną, być niezależnym, buntownikiem nawet (jego słynna sprawa z odsiadką za odmowe służby wojskowej). Po wczorajszym obejżanym odcinku utwierdziłemn się w MOIM przekonaniu co do tego pana.

Otóż w mojej opinii to zwykły dupek, który nie ma szacunku do ludzi. Nie potrafi w sposób błyskotliwy (jak Wojewódzki) sprowadzic ludzi na ziemie. Robi to w sposób wulgarny, chamski i w wypowiedziach pozbawionych kszty inteligencji . Wypowiedziach które kwalifikują się do wystepów w bramie na Brzeskiej (nie obrażając tych z bramy) czy z pod budy z piwem ("nie stanął mi", "weź się porządnie złap za te cyce", "stań przed lustrem i przytrzaśnij se jaja" "jesteś facetem z ikrą czyli małymi jajami" itd itp). Przy tym wszystkim sprawia jeszcze wrażenie, że jest tym wszystkim śmiertelnie znudzony, męczy się biedaczysko, ma to głeboko w dupie. I tak zapewne jest. Bo znowu, jedynym celem jest promocja samego siebie. Tylko w moim przypadku ta promocja spowodowała jedynie odruchy wymiotne.

Acha. I nigdy nie mogłem sie przekonac do jego twórczości... Czy to solowej, czy z Pudelsami...

anonimowy : :
wrz 15 2003 A gdyby tak...
Komentarze: 1

...było zupełnie inaczej, to jak by było?

Gdyby tak było sie samotnym japiszonem z kupą kasy, fajną furą, coraz to inną wyrwaną dupą z dyskoteki... Niebieskim ptakiem warszawskiej nocy, faciem co na razie ma w dupie bo ma czas, odwiedzającym babcię raz na rok a rodziców raz na miesiąc. Takim któremu wkurwiająca wychowawczyni, źle ułożony grafik lekcji, brak czasu na zjedzenie rano porządnego śniadania (bo pies, bo dziecko, bo hujwieco) są obce. Takim właśnie być, to jak by było...?

Jest tu taki, to niech mi powie?

anonimowy : :