Najnowsze wpisy, strona 6


sie 01 2003 Jak ja nie lubię...
Komentarze: 1

... jak pierwszego znikają notki poprzednie i się łyso robi.

Dosyć mam siedzenia w domu. Jade dziś na gołde. Trochę się boję. Obiecałem sobie żetym razem delikatnie, bez przegięć i grzecznie. Ciekawe, czy tym razem mi się uda. Nie mam ochoty znowu jutro umierać. Zlózcie jakąś ofiarę, nakłujcie laleczkę, odprawcie mantrę aby tym razem moja silna wola nie zrobiła ze mną co chce. Tak się zastanawiam czasami, że mimo iż nie piję często, czy ten brak umiaru to nie jest jakieś pierwsze ostrzeżenie... AA mam blisko w sumie, jakby co.

A wczoraj obejrzałem Sekretarkę... ale pojebany film, ale w sumie niezły, orginalny, tyle że jak dla mnie zbyt przewidywalny...

anonimowy : :
lip 31 2003 Własnie się dowiedziałem...
Komentarze: 1

...że w sobote zjem na kolacje (albo w niedziele na śniadanie) świerzutkiego, pysznego, pachnącego, własnej roboty wędzonego przez rybaków węgorza wprost z nad morza. Zakurwiscie wręcz, uwielbiam. Chociaż, nie powiem, wolałbym go zjeść nad morzem. Ale dobrze ze chociaz mi go przywiezie "twórczyni hałasu i zametu w domu moim". A "mały twórca hałasu i zamętu" zrobił sobie, za przyzwoleniem, tamże tatuaż pająka na łydce. Z Hny, schodzi ponoć dwa tygodnie. To teraz pewnie wygląda jak młodociany skejt. Hyhyhy... już widze te stare babska u mnie na podwórku, które będą sobie szeptać o nowej patologicznej rodzinie na podwórku.

Niepojeta rzecz. Ten cały zgiełk i wrzawa, zamieszanie które doprowadzało mnie po powrocie do domu do totalnego wqrwienia... Po paru zaletwie dniach wqrwia mnie dużo bardziej brak tego. Normalnie jak bez powietrza. Jestem pojebany jakiś. I tak źle, i tak niedobrze.

Czy juz mówiłem, aby do soboty...?

anonimowy : :
lip 31 2003 Dżizas Krajst...
Komentarze: 1

...ale kicha. Jak macie pare groszy to zagrajcie w totka, idźcie na piwo, wrzućcie do fonatanny ale nigdy, przenigdy nie dajcie sie namówić na "Hulka". Dramat, rzygowiny fabuły, nuda i beznadzieja.

W domu mam X-menów 2 i Daredevil'a. Aż sie boję, ale chyba jednak zobaczę...

Miało "odchujowić", zadziałało wręcz odwrotnie...

No nic, byle do soboty...

anonimowy : :
lip 30 2003 W związku z poniższym...
Komentarze: 2

...a szczególnie z tym że mi sie chujowo samemu bo za cicho idę dziś na film. Głośny (akustycznie), przejaskrawiony i bez sensu. O następnej postaci Marvelowskich komiksów. Komiksy, szczególnie te klasyczne Marvela uwielbiam. Każda ekranizacja Spidermana czy X-menów to jakas plastikowa popelina. To co dziś zobacze, czyli Hulk, pewnie też. Ale co tam. Może pomoże mi się "odchujowić" z nastrojem. Poza tym siostrzyczka ma wejściówki, to szkoda by było nie wykorzystać.

Ale ze mnie dzieciak. Zapierdalam na film od 12 lat a kierowany do tych co to nawet trochę mniej mają jak debil jakiś do kina, zamiast jak każdy przyswoity anonimowy obywatel ściagnąc z sieci albo kupić na bazarze...  Ale przynajmniej zobacze czy dla mojej pociechy odpowiedni.

I żeby nie było że mi przeszło - tak kurwa, dalej mi źle. Co było do przewidzenia biorąc pod uwagę że dziś o 6.30 obudził mnie telefon. Jakby mało było, że na zasnięcia potrzeba mi co najmniej dwóch filmów... 

anonimowy : :
lip 29 2003 Notka typowo blogowa...
Komentarze: 5

Uwaga. Będe rzucał mięchem. Jak ktos nie toleruje to... to... to wypierdalać....

Tak kurwa, jestem nieszczesliwy i jest mi źle. Ukrop leje sie z nieba, własciwie już się nie leje, ale jakaś siekiera bejbe wisi w powietrzu, oddychać czym nie ma. Poza tym sytuacja we firmie jest taka, że za pare tygodni sie okaże czy zasile rzesze fajfusów z pod sklepu... W domu siedze sam bo rodzinka nad morzem i czuje się z tym niezmiernie chujowo. Nieprzyzwyczajony jestem do tej ciszy i spokoju. Wszystko lezie jak po gruzie i za wuja wafla dna od którego sie odbić można nie widać. Znowu powracają koszmarne wizje przyszłości - niepewności, szukania nowej roboty, liczenia każdego grosika. I to w najmniej odpowiednim momencie, kiedy wpierdalam się jak debil w kolosalny kredyt.

I tak kurwa do zajebania...

I bardzo proszę bez komentarzy typu "sie nie martw, będzie gites, zobaczysz..." Nie wiem dlaczego, ale zawsze mnie to wkurwia. Ale o czym ja tu... Jakbym był sprawniejszy umysłowo to i tak bym wywalił możliwośc komentowania, jeden powód do wkurwu byłby mniej. 

Tak kurwa, jestem nieszczęsliwy i jest mi źle.

anonimowy : :